IV Praska Dycha, Park Skaryszewski

06.11.2011


tekst Renata
zdjęcia Darek
W ramach rozgrzewki przed zawodami próba udźwignięcia wyposażenia średniowiecznego wojownika.
Jesienne słoneczne przedpołudnie przyciągnęło do Parku nie tylko biegaczy, ale i miłośników Nordic Walking oraz spacerowiczów przechadzających się bez kijków.
Przed właściwym biegiem warto jednak zrobić solidną rozgrzewkę. Renata postanowiła nie zaniedbać tego ważnego elementu.
Potem nastąpiło przejście uczestników na linię startu. Wtedy Darek stracił Renatę z oczu na kilka minut.
Ale w parku zawsze znajdzie sie ciekawy obiekt do sfotografowania.
A potem ruszyli biegacze. Wśród tłumu Darek wypatrzył dawno nie widzianego na biegowych trasach Adamsa.
Renata przebiegała przez kilka okrążeń obok ławki, na której siedział Darek. Za każdym razem uśmiechała się, bo tempo biegu było dla niej komfortowe, a dodatkowo doping Darka oraz atmosfera tworzona przez innych kibiców wyzwalała dodatkowe pozytywne emocje.
To był bardzo przyjemny bieg, który Renata potraktowała jako trening. Pobiegła w zaplanowanym tempie przez 40 minut, a resztę dystansu dużo wolniej, odpoczynkowo, a i tak po biegu otrzymała sms-a o zajęciu I miejsca w kategorii wiekowej.